Komisja Europejska w dniu 1 kwietnia 2020 r. wystosowała Komunikat Komisji zatytułowany: „Wytyczne Komisji Europejskiej w sprawie stosowania ram dotyczących zamówień publicznych w sytuacji nadzwyczajnej związanej z kryzysem wywołanym epidemią COVID-19”.
- Komisja nie przewidziała możliwości wyłączenia stosowania przepisów o zamówieniach publicznych, a jedynie wskazała na istniejące uregulowania w przepisach umożliwiające skrócenie terminów składania ofert.
- Podejście Komisji jest zupełnie odmienne od polskiego ustawodawcy, który w tzw. ustawie COVID-19 w art. 6 wskazał, że do zamówień na usługi lub dostawy niezbędne do przeciwdziałania COVID-19 w ogóle nie stosuje się przepisów ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. – Prawo zamówień publicznych.
- Polski ustawodawca zareagował szybko zmieniając obowiązujące prawo.
Komisja wskazała, że epidemia COVID-19 wywołała kryzys zdrowotny, który wymaga zastosowania szybkich i inteligentnych rozwiązań i elastyczności, aby poradzić sobie z ogromnym wzrostem popytu na podobnego rodzaju towary i usługi, w sytuacji gdy niektóre łańcuchy dostaw uległy zakłóceniu. Podkreślono konieczność zapewnienia dostępności środków ochrony indywidualnej, takich jak maski i rękawice ochronne, wyrobów medycznych, w szczególności respiratorów, oraz innych środków medycznych, jak również konieczność zapewnienia funkcjonowania infrastruktury szpitalnej i informatycznej
Komisja wskazała, że instytucje zamawiające w związku z zaistniałą sytuacją mogą:
- w pilnych przypadkach skorzystać z możliwości „znacznego skrócenia terminów, aby przyspieszyć przebieg postępowań prowadzonych w oparciu o procedurę otwartą lub procedurę ograniczoną”,
- „jeżeli taka elastyczność będzie niewystarczająca, można przewidzieć procedurę negocjacyjną bez uprzedniej publikacji ogłoszenia o zamówieniu. Ostatecznie można by nawet dopuścić bezpośrednie udzielenie zamówienia wybranemu wcześniej podmiotowi gospodarczemu, pod warunkiem że podmiot ten jest jako jedyny w stanie zrealizować wymagane dostawy przy ograniczeniach technicznych i czasowych spowodowanych pilną koniecznością”,
- „ponadto nabywcy publiczni powinni również rozważyć możliwość znalezienia alternatywnych rozwiązań i na- wiązania współpracy z podmiotami rynkowymi”.
Wynika z powyższego, że Komisja nie przewidziała możliwości wyłączenia stosowania przepisów o zamówieniach publicznych, a jedynie wskazała na istniejące uregulowania w przepisach umożliwiające skrócenie terminów składania ofert, a w wyjątkowych przypadkach przeprowadzenie postępowania w oparciu o procedurę odpowiadającą polskiemu trybowi z wolnej ręki.
Przy czym w tym drugim przypadku jedynie pod warunkiem, że wybrany wykonawca jest „jako jedyny w stanie zrealizować wymagane dostawy przy ograniczeniach technicznych i czasowych spowodowanych pilną koniecznością”.
Co prawda Komisja wskazała też, że „nabywcy publiczni powinni również rozważyć możliwość znalezienia alternatywnych rozwiązań i nawiązania współpracy z pod- miotami rynkowymi” jednakże wytyczne nie są w tym zakresie jasne. Szczegółowo omówiono jedynie możliwości w zakresie skrócenia terminów (np. terminu składania ofert) oraz procedurę negocjacyjną bez ogłoszenia, z w/w ograniczeniem iż konieczne jest ustalenie, że jeden konkretny podmiot jest w stanie zrealizować zamówienie.
Odmienne podejście do zamówień publicznych w okresie pandemii
Warto przy tym wskazać, że jest to podejście zupełnie odmienne od polskiego ustawodawcy, który w tzw. ustawie COVID-19 w art. 6 wskazał, że do zamówień na usługi lub dostawy niezbędne do przeciwdziałania COVID-19 w ogóle nie stosuje się przepisów ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. – Prawo zamówień publicznych jeżeli zachodzi wysokie prawdopodobieństwo szybkiego i niekontrolowanego rozprzestrzeniania się choroby lub jeżeli wymaga tego dyrektywy.
Ponadto pozostaje też kwestia oceny dwóch odmiennych sposób podejścia do problemu, tj. działań Komisji i polskiego Sejmu. Takie porównanie nie jest łatwe, jednakże choć działania Komisji można ocenić pozytywnie to wydaje się, iż nie są one wystarczające. W sytuacji bowiem zagrożenia życia i zdrowia tak wielu ludzi, gdy liczy się każdy dzień a w zasadzie nawet godzina wskazywanie jako na rozwiązanie skrócenie terminów składania ofert czy zastosowanie procedur negocjacyjnych może być nieadekwatne.
Zwłaszcza, że w tym drugim przypadku Komisja nakazuje upewnienie się, że tylko jeden podmiot jest w stanie zrealizować zamówienie, co nie przystaje do sytuacji. Zamawiający muszą działać szybko a nie zastanawiać się czy dane zamówienie może wykonać jeden podmiot czy większa ich liczba.
Co więcej, w sytuacji tak poważnego kryzysu zamawiający powinni być tymczasowo zwolnieni z konieczności wykazywania tego typu przesłanek. Oczywiście wyłączenie stosowania przepisów jest groźne dla rynku bo daje pole do nadużyć, ale wydaje się, że to ryzyko w obliczu pandemii należy jednak zaakceptować.
Trzeba jednocześnie przyznać, że trudno winić Komisję Europejską za działania niewystarczające, skoro organ ten porusza się w ustalonych ramach prawnych. Polski ustawodawca zareagował szybko zmieniając obowiązujące prawo.
Zatem postulat jak można postawić, to konieczność nowelizacji dyrektyw wspólnotowych, poprzez wprowadzenie przepisów umożliwiających bardziej skuteczne reagowanie, gdyby sytuacja epidemiczna lub podobna miała się kiedyś powtórzyć.
Materiał Partnerski
Kancelaria Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy
www.traple.pl